Na wcześniejszych zajęciach przygotowaliśmy rekwizyty w postaci masek zwierząt, a dzisiaj wykorzystaliśmy je do inscenizacji. Mieliśmy kłopot z niedźwiadkiem, bo wbrew zaleceniom naszej Pani, która pełniła rolę reżysera, niedźwiadek Bartek nie chciał zapaść w sen zimowy. Agresywna była lisiczka Zosia, która chciała zjeść wszystkie wiewiórki, a nawet ślicznego motylka. Na szczęście wszystkich obronił niedźwiadek. Potem bawiliśmy się w odtwarzanie zachowań ludzi. Były też zabawy zmieniające funkcje przedmiotów. Najbardziej spodobał nam się parasol Pani, który udawał spadochron. Na koniec zajęć pobawiliśmy się w rzucanie śnieżkami. Zamiast kulek śniegowych były kulki z papieru. Bardzo lubimy takie lekcje, ale mamy wrażenie, że trwają zbyt krótko.
88-121 Chełmce
Chełmce 51